Documents in: Bahasa Indonesia Deutsch Español Français Italiano Japanese Polski Português Russian Chinese Tagalog
International Communist League
Home Spartacist, theoretical and documentary repository of the ICL, incorporating Women & Revolution Workers Vanguard, biweekly organ of the Spartacist League/U.S. Periodicals and directory of the sections of the ICL ICL Declaration of Principles Other literature of the ICL ICL events

Archiwum

Platforma Spartakusowców 19

Kwiecień 2015

Klifowcy z SWP a ukraińscy nacjonaliści

Kiedyś byli (zimnowojennymi) bojownikami

Tłumaczenie artykułu „Once They Were (Cold) Warriors” (Workers Hammer nr 227, lato 2014). W artykule tym nasi towarzysze z Ligi Spartakusowców Brytanii (SL/B) opisują wybielanie ukraińskiej UPA przez nieżyjącego Tony Cliffa (którego zwolennicy w Polsce skupieni są w Pracowniczej Demokracji). W Polsce wybielanie tej faszystowskiej organizacji na lewicy nie ogranicza się do klifowców. Przypomnijmy, że również Zbigniew Marcin Kowalewski, w przeszłości związany z tzw. Zjednoczonym Sekretariatem Czwartej Międzynarodówki kierowanym przez Ernesta Mandela, wybielał „rewolucyjnych nacjonalistów” z UPA , zapewniając że „odrzucali w swoim programie niepodległościowym możliwość restauracji kapitalizmu” (Dalej! nr 8, luty 1992). Dziś Kowalewski deklaruje, że „byłby zadowolony” z „ewentualnej pomocy wojskowej” Polski dla Ukrainy (www.audycje.tokfm.pl, 5 lutego).

W okresie międzywojennym kapitalistyczna Polska brutalnie uciskała z powodów narodowościowych ludność zachodniej Ukrainy. Obecnie pokontrrewolucyjne państwo polskie przedstawia siebie jako „adwokata” Ukrainy, podczas gdy kapitalistyczna Rosja gra rolę wroga. 9 kwietnia, kilka godzin po wystąpieniu prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego w Werchownej Radzie (Radzie Najwyższej) Ukrainy, uchwaliła ona ustawę gloryfikującą OUN i UPA jako „bojowników o wolność w XX wieku” i dała ich weteranom prawo do gwarancji socjalnych. Jednocześnie Rada przyjęła ustawę potępiającą „komunistyczny” reżim na Ukrainie i zdelegalizowała komunistyczne symbole i propagandę. To niezwłocznie zaowocowało zniszczeniem trzech pomników bolszewickich przywódców w Charkowie przez motłoch w obecności policji. Precz z zakazem komunizmu na Ukrainie!

* * *

W artykule „Reformistyczna lewica gra na rzecz imperialistów USA i UE w sprawie Ukrainy” (Workers Vanguard nr 1048, 13 lipca 2014) odnotowano, że Socialist Workers Party (Socjalistyczna Partia Robotnicza, SWP [w Polsce ich towarzysze skupieni są w Pracowniczej Demokracji ‒ przyp. tłum.]) wybielała rolę odegraną przez faszystów w lutowym puczu w Kijowie. To nic nowego. Założyciel SWP Tony Cliff wychwalał siły zbrodniczego nacjonalizmu i antykomunizmu, które walczyły przeciw Związkowi Radzieckiemu podczas i po zakończeniu II wojny światowej, w swojej kluczowej pracy „Państwowy kapitalizm w Rosji” (wydanej w 1955 r.). „Teoria” państwowego kapitalizmu Cliffa, rzekomo oznaczająca neutralność w konflikcie między imperialistami a zdegenerowanym i zdeformowanymi państwami robotniczymi, w rzeczywistości była zasłoną dymną skrywającą poparcie dla pronatowskich, antyradzieckich sił, których celem było przywrócenie kapitalizmu w Związku Radzieckim i Europie wschodniej.

Wśród „antystalinowskich” sił, które Cliff odmalowywał jako prosocjalistyczne można znaleźć Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i ruch własowców. Jedni i drudzy kolaborowali z nazistami. Absurdalnie opisując UPA jako przykład sił, które „dążą świadomie lub na pół-świadomie, a nawet nieświadomie” do ustanowienia „demokracji socjalistycznej”, Cliff stwierdził:

„Taka dedukcja prawdopodobnego programu antystalinowskiej opozycji z obiektywnych warunków biurokratycznego państwowego kapitalizmu jest jasno poparta aktualnymi programami dwóch zorganizowanych antystalinowskich ruchów, które pojawiły się podczas II wojny światowej ‒ ruchu Własowa i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA)”.

Jak napisaliśmy ponad 20 lat temu, „UPA powstała w 1940 r., krótko po rozpoczęciu okupacji zachodniej Ukrainy przez Związek Radziecki, we współpracy z Wehrmachtem i wyraźnie w celu walki przeciw armii czerwonej. Jest powszechnie wiadome, że wszystkie skrzydła ukraińskiego nacjonalizmu burżuazyjnego kolaborowały z Hitlerem, gdy ten najechał Ukrainę w 1941 r.” (Workers Hammer nr 122, kwiecień 1991). Do końca 1942 r. UPA została zdominowana przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, kierowaną przez faszystę Stepana Banderę. Udział UPA w masowych morderstwach i czystkach etnicznych nie jest tajemnicą. W zeszłym roku Economist (15 lipca 2013) napisał: „Między lutym 1943 r. a lutym 1944 r. jednostki Ukraińskiej Powstańczej Armii zabiły do 100 tys. Polaków na Wołyniu i we wschodniej Galicji, na terytoriach dawniej należących do Polski, obecnie będących w zachodniej Ukrainie. Rzeź osiągnęła punkt szczytowy w lipcu, gdy zamordowano aż 20 tys. ludzi, w tym kobiety, dzieci i starców”.

Do 1947 r. większość jednostek UPA uciekła w ramiona zachodnich wywiadów, które przemieniły je w siłę partyzancką do walki ze Związkiem Radzieckim. Podany do wiadomości publicznej odtajniony raport CIA  „Zimnowojenni sojusznicy: początki związków CIA z ukraińskimi nacjonalistami” autorstwa Kevina C. Ruffnera wyjaśnia, że:

„CIA ustanowiła i rozszerzyła swe kontakty z Ukraińcami i innymi w celu prowadzenia tajnych akcji przeciw komunistom, oraz jako pozyskanie cennych rezerw na wypadek wojny, przeznaczonych do wykorzystania za liniami armii czerwonej jako partyzantów, sabotażystów, a także przywódców ruchu oporu. CIA trzymała się tych grup kurczowo długo po tym, gdy ich bezpośrednia użyteczność skończyła się, w mylnym przekonaniu, że stanowiły one wartościowe rezerwy na wypadek wojny.

Niekiedy brutalna przeszłość wojenna wielu grup emigracyjnych była okrywana mgłą zapomnienia, w miarę jak stawały się one coraz bardziej kluczowe dla CIA”.

‒ „Fifty Years of the CIA” (Centralna Agencja Wywiadowcza, 1998)

Cliff cytuje generała Małyszkina, jednego z głównych pomocników Własowa, gdzie mówi on, że „wszystkie gałęzie przemysłu, które w okresie bolszewizmu były stworzone kosztem krwi i potu całego ludu, muszą stać się własnością państwa, narodową własnością”. Niesamowite jest, że Cliff brnie dalej: „Czy liderzy Własowa byli szczerzy czy nie, jest tu bez znaczenia. Sam fakt, że stanęli na pozycji państwowej własności wielkiego przemysłu ‒ i to w nazistowskich Niemczech ‒ jest dowodem, że tylko takie stanowisko mogło przemówić do radzieckich jeńców, których chcieli rekrutować. Podobną postawę przyjęła UPA”. Ze zjadliwie stalinofobicznego punktu widzenia Cliffa, sam fakt, że siły te walczyły przeciw armii radzieckiej był wszystkim, co się liczy; fakt, że wspierali oni nazistów nie miał znaczenia.

Faktem jest oczywiście, że książka Cliffa nie wyjaśnia, co generałowie Własow i Małyszkin robili w nazistowskich Niemczech. Własow, były generał armii radzieckiej, był zdrajcą, który kolaborował z nazistą Heinrichem Himmlerem i stał na czele tzw. Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej, sformowanej by skusić rosyjskich żołnierzy do walki u boku Wehrmachtu. Małyszkin, również były radziecki generał, był jeńcem wojennym, który dołączył do nazistów i został instruktorem na kursach propagandowych mających szerzyć ideologię nazistowską wśród radzieckich więźniów. Podczas rozgromienia nazistów przez armię radziecką obaj ci generałowie zostali pojmani. Powieszono ich w Moskwie w 1946 r.

Aby wybielić tych nazistowskich kolaborantów, Cliff wyselekcjonował kilka cytatów, gdzie UPA mówiła o potrzebie „państwowo-narodowej” własności. Po tym, gdy ludność Ukrainy doświadczyła masowych zbrodni i grabieży z rąk okupantów nazistowskich, większość ukraińskich organizacji nacjonalistycznych zmieniła ton, by uniknąć utraty resztek wiarygodności. UPA zaczęła mówić o własności uspołecznionej i nawet o „społeczeństwie bezklasowym”. W rzeczywistości dla faszystów nigdy nie stanowiło problemu mówienie o własności znacjonalizowanej. We Włoszech Mussolini przechwalał się, że jego reżim znacjonalizował ogromną część gospodarki, co uczyniono dla ratowania niedomagającego kapitalizmu włoskiego.

„Państwowy kapitalizm w Rosji” Cliffa cytuje artykuł opublikowany w kwietniu 1949 r. w New International, piśmie Independent Socialist League (Niezależnej Ligi Socjalistycznej, ISL) Maxa Shachtmana (wcześniej nazywała się Partią Robotniczą), który przedstawia UPA jako pewnego rodzaju siłę prosocjalistyczną. Max Shachtman, jeden z założycieli amerykańskiego trockizmu obok Jamesa Cannona, zerwał z trockizmem podczas antyradzieckiej histerii wywołanej paktem Hitler-Stalin [w Polsce nazywa się go paktem Ribbentropp-Mołotow ‒ przyp. tłum.] i rozpoczął budowanie Partii Robotniczej w 1940 r.

Ostatnio proimperialistyczni reformiści z Alliance for Workers’ Liberty (Sojusz na rzecz Wolności Robotniczej, AWL) przedrukowali ten artykuł z New International. Zrobili to stosownie, pod ukraińską flagą narodową ‒  to element ich starań, by wesprzeć obecny ukraiński reżim pronatowski i upiększyć jego faszystowskie skrzydło. W napisanym przez AWL wstępie do tego rewizjonistycznego plugastwa nt. UPA utrzymują oni, że artykuł „opowiada trochę o historii ruchu partyzanckiego na Ukrainie w latach 40., walczącego zarówno przeciw Hitlerowi, jak i Stalinowi”. AWL jest w pełni świadom dziejów UPA, jako że nadmieniają w tym wstępie co następuje (www.workersliberty.org, 28 lutego 2014):

„Istnieją twierdzenia, że UPA, opisana w poniższym artykule jako autentycznie lewicowy ruch, odpowiedzialna była za masakry Polaków i Żydów; istnieje również twierdzenie przeciwstawne, mówiące że UPA jest ofiarą demonizacji ze strony stalinowców, a UPA z pewnością była demonizowana przez stalinowców po tym, gdy w końcu ją zbrojnie zdławili”.

AWL umywa jednak ręce od jakiejkolwiek odpowiedzialności za publikowanie tych bzdur, bezwstydnie oświadczając: „nie jesteśmy powołani do osądzania, czy oceny [zawarte w artykule] wytrzymują sprawdzian dalszych badań historycznych”. Oczywiście od dawna istnieją „twierdzenia przeciwstawne”, mówiące, że nie było Holocaustu, wygłaszane przez faszystów i ich sympatyków w wielu krajach.

Tony Cliffa łączy z AWL wspólna nienawiść do radzieckiego państwa robotniczego. Potwierdzali oni „demokratyczne” referencje zachodnich imperialistów i dawali „socjalistyczne” lub demokratyczne maski siłom, których działalność nakierowana była na podkopywanie Związku Radzieckiego. Wspieranie sił antyradzieckich było główną sprężyną nurtu Cliffa od jego powstania i legło u podstaw ich poparcia dla „demokratycznego” imperializmu. W latach 80. klifowcy powitali entuzjastycznie mudżahedinów w Afganistanie, wspieranych przez CIA, jako „bojowników o wolność” ‒ tych antykobiecych, islamskich reakcjonistów fundamentalistycznych walczących z radziecką armią czerwoną, interweniującą w celu utrzymania u władzy rządu afgańskiej partii PDPA, modernizującego kraj. Wygrana mudżahedinów zemściła się dewastacją kraju rządzonego brutalnie przez fundamentalistów. Akt zdrady, jakim było wycofanie armii czerwonej dał nowy impuls dążeniom ku restauracji kapitalizmu w ZSRR, która to ludziom pracy na świecie przyniosła wszechstronną reakcję.

Triumf kontrrewolucji w latach 1991-92 wzmocnił faszystowskie grupy w Rosji i na zachodniej Ukrainie, to samo dotyczy ich lewicowych sympatyków. Przedstawiciele Międzynarodowej Ligi Komunistycznej wystąpili w 1991 r. z redakcji Revolutionary History, pisma publikującego archiwalne dokumenty, koncentrującego się na ruchu trockistowskim. Jednym z powodów takiego kroku był zamiar znacznej części tej redakcji opublikowania wyraźnie faszyzującego materiału ukraińskiego. W naszym liście rezygnacyjnym wskazaliśmy na wszechobecny antysemityzm UPA, jak to opisał Michaił Bajtalski, ukraiński trockista żydowskiego pochodzenia. Został on uwięziony przez biurokratyczny reżim Stalina w obozie pracy w Workucie, gdzie natknął się na zwolenników Bandery w latach 50. Bajtalski relacjonuje, czego dowiedział się o działalności banderowskich zbrodniarzy na Ukrainie:

„O losie tamtejszych Żydów mówić nie będę – wyobraźcie to sobie sami. Mieszkali tam jednak również Polacy. Oddziały Bandery wyrżnęły jedna po drugiej wszystkie polskie rodziny, którym nie udało się ukryć. Wyrżnęły szablami, a nie wystrzelały. Chyba podobało im się rąbać dzieci własnymi rękami i patrzeć na krew kobiet.”

– Michaił Bajtalskij, „Tetradi dlja wnukow, Wospominanija bywszego trockista 1917-1976”, www.lib.aldebaran.ru

W naszym liście pisaliśmy dalej: „Michaił Bajtalski nie zbratał się z banderowcami jako współbojownikami w walce przeciw Stalinowi; nie możemy pozostawać w składzie redakcji, która sprzymierza się z ich faktycznymi odpowiednikami w obecnym Związku Radzieckim” (Workers Hammer nr 122, kwiecień 1991).